Jesteśmy łasuchami, ale wiemy, że jedzenie słodyczy nie zawsze nam służy. Mamy różne powody, żeby ich unikać: zrzucenie kilku kilogramów, dbanie o zęby, walka z trądzikiem. Niektórym z nas jest trudno, bo wychowywaliśmy się w czasach, kiedy o zdrowym odżywianiu nikt nie mówił i jako dzieci opychaliśmy się słodkościami bez opamiętania. Teraz to my jesteśmy odpowiedzialni za przekazanie dzieciom zdrowych nawyków.
Nawyki żywieniowe kształtują się od najmłodszych lat. Można, oczywiście, w pewnym momencie swojego życia przeprowadzić rewolucję w jadłospisie i przejść na zdrową stronę mocy, jednak jest to znacznie trudniejsze niż kształtowanie zdrowych wzorców. W dzisiejszych czasach bardzo trudno jest odciąć dziecko od słodyczy. Po pierwsze, reklamy batoników, cukierków, a nawet leków w postaci lizaków docierają do maluchów z każdej strony. Po drugie, nawet jeśli nie pozwolimy dzieciom poznać smaku żelków i ciasteczek to nie znaczy, że nie wyręczą nas w tym koleżanki i koledzy z przedszkola albo ich rodzice. Po trzecie, imprezy w szkole, nagrody w konkursach i poczęstunki na kinderbalach – wszędzie tam są słodycze.
Jeśli nie chcemy faszerować dzieci cukrem w najczystszej postaci, musimy wymyślić dobrą alternatywę, bo konkurencja w tym przypadku jest naprawdę duża. Tylko które słodycze są zdrowe? Przede wszystkim, trzeba pamiętać o tym, że w nadmiarze wszystko szkodzi. Zdecydowanie zdrowszą alternatywą dla tradycyjnych ciastek i cukierków są słodycze bez oleju palmowego i takie, składające się ze masła orzechowego 100%. Istnieją też smakołyki bez cukru, do produkcji których wykorzystano ksylitol lub stewię. Wiele z nich można przygotować samodzielnie.
W diecie małego dziecka powinno znajdować się dużo nabiału, chude mięso, strączki, ryby, nasiona, warzywa i owoce. Łatwo powiedzieć, ale z wykonaniem może być trudniej. W teorii zdrowe odżywianie brzmi miło i przyjemnie, ale każdy, kto zaproponował dziecku na obiad grochówkę albo rybę w innej postaci niż paluszki wie, że jest zupełnie przeciwnie. Jest jednak kilka trików, jak poradzić sobie w sytuacji, gdy dziecko nie chce jeść naszych zbilansowanych posiłków.
Nauka zdrowego odżywiania to długotrwały proces, nad którym trzeba intensywnie pracować. Nie wystarczy jedna rozmowa, krótkie wytłumaczenie i seria zakazów, żeby dziecko zrozumiało, co warto jeść i dlaczego. Kluczowe jest również to, aby maluch samodzielnie sięgał po zdrowe produkty i świadomie wybierał zdrowe alternatywy słodyczy. Aby to osiągnąć, trzeba dawać mu przykład i angażować się w jego wybory żywieniowe.
Bardzo dobrą lekcją ze zdrowego odżywiania może być wspólne przygotowywanie posiłków do szkoły. Pomocne mogą okazać się funkcjonalne lunchboxy i bidony. Do wielokomorowego pudełka swobodnie zmieści się zbilansowane drugie śniadanie i zdrowa przekąska, a nawet słoiki deser, na przykład w postaci kilku kostek czekolady.
Pikniki i plenerowe podwieczorki organizuje się wiosną i latem, kiedy można nie tylko dobrze pojeść, ale też wygrzać się w słońcu. W najbliższych miesiącach czekają nas pikniki z okazji dnia dziecka, festyny i inne imprezy outdoorowe. Warto zabrać ze sobą koc, okulary przeciwsłoneczne i czapkę z – to podstawa. Przydadzą się też przekąski, które najlepiej spakować do pojemników i butelek termicznych. Dzięki temu, co czekolada robi z mózgiem warto mieć ją przy sobie na górskich wycieczkach i podczas długich dni spędzonych w lesie lub w ogrodzie. Ten wyjątkowym słodycz wymaga jednak specjalnego przechowywania. Czekolada bardzo szybko reaguje na zmianę temperatury. Gdy jest zbyt wysoka, topi się. Gdy za niska, twardnieje i kruszy się jak skała.
Nagłe zmiany temperatury to też przyczyna tego, czemu czekolada robi się biała.
Dzień czekolady jest dobrym pretekstem, żeby poświęcić chwilę uwagi problemowi otyłości wśród dzieci. Coraz więcej z nich każdego dnia zjada zdecydowanie więcej kalorii niż potrzebują tego ich organizmy. Dzieciaki potrzebują jednak dużo energii – dojrzewające ciało musi być silne, a bycie w ciągłym ruchu szybko spala nadmiarowe kilogramy. Ważniejsza od kaloryki jest jakoś spożywanych posiłków. Jeśli większość z nich składa się z cukrów prostych, przetworzonych składników i sztucznych barwników (to o was, mrożone pizze, cukierki, chipsy i gazowane napoje!), istnieje ryzyko nadwagi, a nawet otyłości.
Rozpisaliśmy się na temat działania słodyczy na dzieci, ale, skoro na piknik chodzimy całymi rodzinami, nie zaszkodzi wspomnieć, czemu czekolada szkodzi psom. Zawarte w niej ziarna kakaowca są toksyczne dla zwierząt. Nawet jedna kostka może wyrządzić wiele szkód w ich organizmach. Dlatego w tym przypadku lepiej zatrzymać słodycz dla siebie i powiedzieć sobie w duchu „więcej dla mnie”.
Gdyby tak okazało się, że istnieje słodycz, o którym naukowcy jednogłośnie mówią: zdrowy… Można by wtedy jeść go bez ograniczeń i bez wyrzutów sumienia osładzać sobie każdy dzień…To marzenie może stać się rzeczywistością, jeśli sięgniemy po czekoladę.
Czekolada jest jednak czekoladzie nierówna. Sklepowe półki uginają się od najróżniejszych rodzajów, a wybór najlepszej wydaje się naprawdę trudnym zadaniem. A może nie wybierać żadnej i od razu ruszyć do działu z owocami? Produkty różnią się między sobą nie tylko dodatkami, ale przede wszystkim zawartością kakao. To właśnie stosunek kakao do cukru decyduje o tym, czy można zaliczyć czekoladę do zdrowych produktów. Jeśli w tabliczce znajduje się ponad 70% miazgi kakaowej, pakuj ją do koszyka i zabieraj do domu.
Gorzka czekolada poprawia nastrój i pamięć. Dodaje energii i zwiększa poczucie sytości, a także pozytywnie wpływa na pracę serca i mózgu. Do zdrowych cech czekolady należą też duża zawartość magnezu, cynku, żelaza i witamin. Wszyscy wiemy, że warto jeść czosnek, cytrusy, orzechy czy kurkumę. Możemy się założyć, że próba nakarmienia dziecka czosnkiem nie zakończy się sukcesem. O czekoladę natomiast prawdopodobnie poprosi samo.