Pisanie to jedna z podstawowych form komunikacji, jednak przekazywanie tej cennej umiejętności dzieciom bywa trudne. Kiedy jest odpowiedni czas na rozpoczęcie nauki pisania dla dzieci i co zrobić, żeby obudzić w maluchu zainteresowanie do liter?
Zanim położymy przed dzieckiem pustą kartkę i wręczymy do ręki długopis, sami musimy wykonać pewną pracę i zrozumieć, dlaczego chcemy przekazać dziecku cenną umiejętność pisania. Argumenty, że „przyda się to w szkole” albo „wszyscy muszą umieć pisać” nie trafią do malucha, który zamiast nudnego i monotonnego odrysowywania kształtów wolałby układać klocki albo bawić się w chowanego. Poza tym, nie są one do końca trafione – przecież nie uczymy się pisać po to, żeby dobrze radzić sobie w szkole.
Pierwszą rzeczą, nad którą trzeba się zastanowić, jest to, co nauka pisania liter faktycznie może dać. Pisanie jest oczywiście jedną z podstawowych form komunikacji, która w parze z czytaniem (tych dwóch zagadnień nie da się rozdzielić) stanowi fundament funkcjonowania w świecie i skutecznego uczenia się. Koniecznie musimy jednak uświadomić sobie, że nauka pisania dla dzieci da im znacznie więcej możliwości.
Pisanie i czytanie składa się na proces rozumienia. Dobre opanowanie tych umiejętności pozwala dziecku odkrywać podwójny sens książek (odczytywać morał lub proste metafory), rozumieć bardziej złożone komunikaty (na przykład zadania z treścią) i rozumieć szeroki kontekst sytuacyjny (na przykład oceniając zachowania książkowych bohaterów).
Nauka pisania liter pozwala nie tylko zrozumieć komunikaty, ale przede wszystkim wylewać na papier przemyślenia. Warto zachęcać dzieci do prowadzenia pamiętników – to świetny trening formułowania myśli i poznawania własnych emocji.
Ręczne pisanie aktywuje wiele obszarów mózgu, które pracują również podczas rozwiązywania zadań matematycznych. Wpływa też na lepsze rozumienie treści i zapamiętywania, co jest niezbędne w przypadku rozwiązywania zadań z treścią, ale i podczas wykonywania prostych obliczeń.
Oczywiście nie chodzi o to, by namawiać malucha, który dopiero uczy się pisać w swoim ojczystym języku, do równoległego pisania po angielsku albo po chińsku. Pokazanie dziecku, jak różnorodne bywają alfabety i sposoby czytania i pisania, może jednak sprawić, że zainteresuje się językiem i będzie chciało dowiedzieć się o nim więcej. W języku arabskim czyta się od prawej do lewej, a w japońskim pionowo. Ciekawe, prawda?
W internecie pełno jest żartów, że nikt nie pisze kaligraficznie, a krój pisma, jakiego uczą się dzieci, jest nieprzydatny w dorosłym życiu. Specjaliści twierdzą jednak, że ma to głęboki sens, szczególnie w czasach, gdy w wielu szkołach zeszyty zastąpiły tablety.
Po pierwsze, pisanie liter angażuje mięśnie dłoni i nadgarstka, które nie pracują tak intensywnie przy rysowaniu dużych kształtów, a tym bardziej przy pisaniu na ekranie. Po drugie, pisanie jest formą komunikacji. Tak jak trzeba poznać zasady gramatyki, żeby móc pozwolić sobie na językowe żarty i celowe błędy, tak należy nauczyć się wzorowego stylu pisania, aby po jakimś czasie móc wypracować swój własny.
Co więcej, bardzo ważna jest pozycja, którą dziecko przyjmuje w trakcie pisania. Wyćwiczenie w dzieciństwie właściwej postawy podczas siedzenia przy biurku – pochylenie, napięcie mięśni, ułożenie dłoni i ramion – będzie miało ogromne znaczenie na unikanie wad i bólów kręgosłupa nie tylko przez wszystkie lata nauki, ale również w dorosłym życiu.
Nauka pisania zaczyna na długo przed postawieniem pierwszej litery. Na początku dziecko kreśli na kartce niezdarne linie, potem jest w stanie coraz precyzyjniej podążać po nadrukowanych szlaczkach, kolorować bez wyjeżdżania i tworzyć rysunki, które faktycznie przypominają fragmenty rzeczywistości. Dopiero kiedy maluch osiągnie świadomość ruchów i przećwiczy koordynację, warto zabrać się do rzeczywistej nauki pisania, w której szybko zobaczy efekty i (oby!) odnajdzie satysfakcję.
Nauka pisania dla dzieci zawsze wiąże się z nużącym podążaniem po kształtach liter. Nie da się tego uniknąć, ale można to urozmaicić. Odrysowywanie jest kluczowe w poznaniu kształtu poszczególnych liter, ale żmudna praca idzie sprawniej, kiedy maluch ma doświadczenie w podążaniu po szlaczkach. Warto zacząć od odrysowywania zwierzątek, roślin, samochodów czy owoców i połączenie tego z kolorowaniem. Trening precyzji ruchów stanie się elementem dobrej zabawy. Dobrze sprawdzą się do tego podświetlane tablice z zestawami gotowych szablonów do odrysowywania.
Tym, co najbardziej motywuje, są efekty. Żeby dziecko szybko zobaczyło rezultat nauki pisania liter, warto zacząć od kilku kluczowych, które pozwolą budować pierwsze słowa i pochwalić się na przykład przed dziadkami. Jak już wspomnieliśmy, pisanie i czytanie to umiejętności, które trudno rozdzielić. Przed nauką pisania dla dzieci warto nauczyć je rozpoznawać litery, na przykład używając literek samoprzylepnych.
Nawet dorosłym zdarza się popełnić błąd ortograficzny, krzywo zapisać literę albo „zjeść” jedną w środku wyrazu. Błędy, chociaż są nieodłącznym elementem nauki, mogą zniechęcać, dlatego warto wykorzystywać metody, które pozwalają cofnąć się w czasie i udawać, że błędu nigdy nie było. Takimi magicznymi akcesoriami są na przykład ołówki z dobrze zmazującą gumką, kredki ścieralne z serii Oops! albo tablice suchościeralne, w którym w kilka sekund można pozbyć się tego, co nie wyszło, i zacząć od nowa.
Na naukę pisania dla dzieci składa się wiele rzeczy, które mogą sprawiać trudności. Jedną z nich jest na przykład właściwe trzymanie ołówka, długopisu czy pióra. Prawidłowy chwyt i całą motorykę małą można trenować zabawami kreatywnymi, na przykład wyklejankami, masami plastycznymi czy nawlekaniem, ale można też wykorzystać mały gadżet, który poprawi komfort dziecka – nakładkę na ołówek. Gumowa nakładka zapobiega wyślizgiwaniu się przyrządu z ręki, ułatwia ustawienie palców i pogrubia obwód ołówka, co ułatwia pisanie.
Do nauki pisania i czytania wykorzystuje się różne narzędzia – piosenki, elementarze, karteczki samoprzylepne, karty pracy czy książeczki. Można mieszać różne metody albo konsekwentnie trzymać się jednej – najważniejsze, by na każdym etapie starać się pobudzać w dziecku ciekawość i starać się, by nauka była przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem. Łatwo powiedzieć – trudniej zrobić :) Wszystkim rodzicom i dzieciom życzę powodzenia!
Pozdrawiam
Ula z esprado